
Jakiś czas temu do sprzedaży trafił nowy materiał Horrorshow. Dzisiaj trafił w moje łapska. 7 kawałków + 2 bonusy.
1. Alex Go!
2. Czy warto jeszcze...
3. Online Generation
4. Garageland (the Clash cover)
5. Niewiele trzeba nam
6. Ulice
7. Zawsze Wierni
bonusy:
8. Online Generation
9. Alex Go!
Niech ktoś powie po jaką cholerę wydawać płytę, na której jest 7 utworów (bonusy różnią się tylko wokalem, bo śpiewa koleś z Booze & Glory)? Na dodatek cena jest taka sama jak za nowy, wydany w tym samym czasie, album Skunxów (na którym jest 13 premierowych utworów). Z tych 7 kawałków, 2 wcześniej ukazały się na EPce "Online generation", czyli de facto mamy tylko 5 nowych utworów.
Niektórzy ludzie krytykują angielski Banana, ale jeśli wcześniej słyszało się Horrorshow to zaskoczenia nie powinno być.

Najlepsza z tego wszystkiego to jest chyba okładka.
Wydawca: Olifant Records