Na razie tyle. Koncert w ramach wiedeńskich Skanking Night. Widzę, że mimo różnych trudości, Clemensowi ciągle się chce. Fajnie. Trzeba pomyśleć o wycieczce.
Edit:
The Skatalites, Keith & Tex - 23.04.2014, Wiedeń
Re: The Skatalites, Keith & Tex - 23.04.2014, Wiedeń
Bilet kupiony w Oeticket z opcją odbioru na miejscu w jednej z dwóch ichniejszych siedzib (obie blisko Ost Klubu, tylko taka opcja sensowna), w cenie 29,20 €. Pewnie w okolicach tego, ile będzie kosztował przed koncertem, a człowiek spokojniejszy, bo klub nie za duży.
Re: The Skatalites, Keith & Tex - 23.04.2014, Wiedeń
Po wycieczce uczucia mieszane. Trochę moja wina, bo nie korzystam a facebooka. Na miejscu okazało się, że gwiazdy nie zagrają razem. Keith & Tex zagrali z The Heavy Allstars czyli The Steadytones bez wokalistki, więc było to w pewnym sensie powtórzenie występu z Hamburga. Koncert otworzył lokalny suport, za to świetny. Barefoot Basement grają instrumentalną mieszankę reggae jazzu z elementami ska. I grają bardzo dobrze. Wprowadzili mnie w bujany klimat. A potem... nastąpiła katastrofa. Przykro pisać, ale Skatalites to już nawet nie revival. Za klawisze powrócił Ken Stewart, na basie Val Douglas i to w zasadzie wszystko. Zabrakło Lestera Sterlinga, nie było Doreen Shaffer, tzn. podobno w Wiedniu była, ale w klubie się nie pojawiła. Taka wiadomość mi się obiła o uszy. Może nie chciała brać udziału w tej żenadzie. Bo to niestety żenada była. Ach, szkoda się denerwować. Lepiej zespół zachować w dobrej pamięci. Ja już więcej na ich koncert nie pójdę.
Wieczór uratowali Keith & Tex. Tylko to nagłośnienie. Coś mi się wydaje, że w Ost Klubie sprzęt do wymiany. Podczas after było wyraźnie słychać jak głośniki charczały i ogólnie nie wyrabiały.
Wieczór uratowali Keith & Tex. Tylko to nagłośnienie. Coś mi się wydaje, że w Ost Klubie sprzęt do wymiany. Podczas after było wyraźnie słychać jak głośniki charczały i ogólnie nie wyrabiały.
Re: The Skatalites, Keith & Tex - 23.04.2014, Wiedeń
Widziałem ich rok i dwa lata temu i widać było, że zjeżdżają mocno w dół. Ale jeszcze skład zespołu był do przyjęcia. Teraz to faktycznie popłuczyny jedynie. Jest nazwa więc kasę można trzepać.
tyfy tyfy tyfy Czarnuchy zapodawać
Re: The Skatalites, Keith & Tex - 23.04.2014, Wiedeń
Niestety Stępel, takie miałem odczucia. Muzycy pod względem technicznym grali super. Ale są pewne granice. Skatalites to jak by nie było legenda. I fakt, że oryginalny zespół grał tylko rok czy dwa. Później były tylko różne wariacje. Jakoś jednak nawiązywały do korzeni. W momencie kiedy w składzie nie ma nikogo z pierwotnych członków zespołów, wszystko staje się farsą. Równie dobrze można zebrać chłopaków po szkołach muzycznych, którzy też wyuczony repertuar zagrają perfekcyjnie. Ale to już będzie tylko podróba. No i to wzruszenie ramion Kena Stewarta, że Doreen jest w hotelu, ale nie przyszła? Płakać się chciało. Cóż, wszystko kiedyś się kończy. A wciąż pamiętam nasz wspólny, pierwszy koncert Skatalites przed laty, też bez Doreen. Jednak wtedy magia była.STĘPEL wrote:Jest nazwa więc kasę można trzepać.
Re: The Skatalites, Keith & Tex - 23.04.2014, Wiedeń
Ja oczami wyobraźni widzę już trasę z okazji stu lecia zespołu.