Browar dla wszystkich :))

Post by **jareg** » Sat Dec 20, 2003 18:06

Ponieważ wybieram się na małą imprezkę postanowiłem się podzielić. No to zdrówko.

Post by **STĘPEL** » Sun Dec 21, 2003 10:20

Ja jestem po piątkowo-sobotnich popijawach i rypie mnie bania i suszy i jest źle.

A picie i imprezowanie to się dopiero zacznie bo święta idą, więcej wolnego to więcej czasu na leczenie kaca.

Post by **STĘPEL** » Sun Dec 21, 2003 10:22

Jarecki, sam kurwa tą "piosenkę" nagrałeś

Post by **jareg** » Sun Dec 21, 2003 12:50

Co ty, mój talent muzyczny nawet na coś takiego nie wystarczy.

To czeska kapelka 3:2 pro MH. Fakt, że grać to oni zabardzo nie potrafią, ale za to jak chleją.

sokół · Post by **sokół** » Sun Dec 21, 2003 16:00

No no tylko pozazdrościć

Jedni piją inni leczą kaca a co z tymi co przez ostatnie dni tyrają po 18 godzin i nie mają czasu na porządną zajebkę

Normalnie trza jakąś drobną alkoholizację na święta wymyśleć Stępel

Post by **jareg** » Sun Dec 21, 2003 23:26

sokół wrote:Jedni piją inni leczą kaca a co z tymi co przez ostatnie dni tyrają po 18 godzin i nie mają czasu na porządną zajebkę

A ci to mają nieźle przejebane. Ale rodzi się delikatna propozycja, żeby zorganizować małą najebkę Świdnica kontra Wałbrzych. Jest szansa, że może nawet sam Radek pojawi sie na forum. Wprawdzie ma być coś przeciw mnie, ale to takie głupie podwórkowe żarty. Gdyby coś, jemu niewierzcie. Przeca ja nie piję.

Mietek · Post by **Mietek** » Mon Dec 22, 2003 14:50

jareg wrote:Co ty, mój talent muzyczny nawet na coś takiego nie wystarczy. To czeska kapelka 3:2 pro MH. Fakt, że grać to oni zabardzo nie potrafią, ale za to jak chleją.

Jezus Maria Jareg nie strasz ludzi

Dyskotekowe bity normalnie hehe.

Post by **jareg** » Mon Dec 22, 2003 16:54

Śpiewać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej...

Tak mi zaczyna chodzić po głowie, że może jednak spróbowałbym coś nagrać?

sokół · Post by **sokół** » Mon Dec 22, 2003 17:20

jareg wrote:
sokół wrote:Jedni piją inni leczą kaca a co z tymi co przez ostatnie dni tyrają po 18 godzin i nie mają czasu na porządną zajebkę

A ci to mają nieźle przejebane. Ale rodzi się delikatna propozycja, żeby zorganizować małą najebkę Świdnica kontra Wałbrzych. Jest szansa, że może nawet sam Radek pojawi sie na forum. Wprawdzie ma być coś przeciw mnie, ale to takie głupie podwórkowe żarty. Gdyby coś, jemu niewierzcie. Przeca ja nie piję.

Całkiem ciekawa propozycja z tą najebką Świdnica kontra Wałbrzych

ale przed takimi zawodami trza chyba potrenować-co

Jeszcze jedno gdzie i kiedy bo trzeba by było jakiegoś arbitera załatwić co by nas do domów pozciągał

Jareg zkoncentruj ty się może na piciu a nagrywanie zostaw na kiedy indziejj HI HI

Post by **STĘPEL** » Mon Dec 22, 2003 17:27

Ja cały czas trenuje to mogę z miejsca w zawodach brać udział.

Sędziowie to sprzedawczyki więc się obejdzie bez nich.Zwycięzca nie ważny grunt żeby sie trochę upodlić w miłym toważystwie

Post by **jareg** » Mon Dec 22, 2003 21:22

STĘPEL wrote:Zwycięzca nie ważny grunt żeby sie trochę upodlić w miłym toważystwie

I to jest zdrowe podejście do życia.

Po prostu chcemy z kolegą Radkiem przyjechać i sprawdzić, czy u was aby piwo nie kwaskowate. Myślę, że się po nowym roku zgadamy.

Post by **jareg** » Mon Dec 22, 2003 21:27

sokół wrote:Jareg zkoncentruj ty się może na piciu a nagrywanie zostaw na kiedy indziejj HI HI

I sen o wielkiej scenie prysnął.